Czy e-papieros szkodzi?

mężczyzna pali elektronicznego papierosa i wypuszcza dym

E-papierosy. Papierosy elektroniczne. Niezwykły wynalazek, który zjednuje sobie coraz większą liczbę palaczy. Czy są wybawieniem dla tych, którzy nie potrafią odmówić sobie dymka, ale martwią się o konsekwencje zdrowotne? Czy są zwiastunem nowych, lepszych czasów dla niepalących, którzy często wbrew swej woli muszą wędzić się w papierosowym dymie? A może ufność, jaką pokładamy w tym cudzie techniki, jest nieuzasadniona? Czy e-papierosy naprawdę nie są groźne dla naszego zdrowia?

1. Trujące? Tak, ale mniej

Byłoby nadużyciem stwierdzić, że e-papierosy są zdrowe. Bądź co bądź one również zawierają nikotynę. A wszyscy dobrze wiemy, że to trucizna. Może przyczyniać się do trwałego osłabienia układu krwionośnego. Zwiększa też ryzyko chorób serca, a także nowotworów.

Tak zatem nie ma się co łudzić – używając e-papierosów również się trujecie. Jeśli jednak palicie te tradycyjne, trujecie się znacznie bardziej. Skoro więc już i tak podkopujecie swoje zdrowie, to może warto zastanowić się nad wyborem mniejszego zła?

Używając e-papierosów aplikujecie sobie tę samą nikotynę, ale pamiętajmy, że nie jest to jedyna szkodliwa substancja obecna w tradycyjnych papierosach. Tam wraz z nią pochłaniamy około siedmiu tysięcy innych substancji nieobojętnych dla naszego zdrowia, jak choćby tlenek węgla, który przyczynia się do utrudnień oddychania i działania układu sercowo-naczyniowego. Jeśli macie okazję pożegnać się przynajmniej z częścią – i to wcale niemałą – tego, czym zatruwacie swój organizm, czemu by nie skorzystać?

E-papierosy zatem, owszem, są szkodliwe, ale daleko mniej niż papierosy tradycyjne. Co oznacza, że w żadnym razie nie powinniście po nie sięgać, jeśli jesteście niepalący, natomiast jeśli z was zamiłowani palacze, przestawienie się na e-papierosy powinno być zmianą na lepsze.

Tym bardziej, że nie będziecie truć swojego otoczenia, jak do tej pory, co ludzie wokół was z pewnością docenią. Wydzielany podczas korzystania z e-papierosa dym nie ma zapachu i zasadniczo nie zawiera szkodliwych substancji – poza nikotyną, jednak jej ilość jest około dziesięciu razy mniejsza niż w przypadku zwykłych papierosów.

papierosy w popielniczce, z czego jeden jeszcze się kopci

2. Rzuć palenie!

Nie zapominajmy, że docelowo e-papieros nie ma być używką samą w sobie, lecz pomocą dla tych, którzy chcieliby rzucić nałóg. Korzystanie z niego powinno być stadium przejściowym między paleniem a niepaleniem. Stąd też wynalazek ten postrzegany jest niekiedy wręcz jako wyrób medyczny.

Owszem, nikotyna uzależnia. Nie jest jednak jedyną obecną w papierosach substancją odpowiadającą za popadanie w nałóg. Kluczową rolę gra na przykład znajdująca się w tytoniu sacharoza, która przetwarza się podczas spalania w aldehyd octowy. W e-papierosie tego nie uświadczycie.

Co do samej nikotyny w e-papierosie, jej dawkę można regulować. Zmniejszając ją stopniowo, można wreszcie się od niej wyzwolić.

Nagłe odstawienie palenia może się niekorzystnie odbić na zdrowiu i samopoczuciu. Ucieknięcie się do pomocy e-papierosów pozwala lepiej znieść ten etap przejściowy. Zaspokajają one potrzeby związane z odruchami i nabytymi przez palaczy nawykami, czego nie zapewniają tabletki czy plastry i gumy z nikotyną. Dzięki temu stopniowy odwyk może przebiegać bez uczucia dyskomfortu i stresu.

elektroniczny papieros i wkłady do niego

3. A co z ryzykiem?

Oczywiście, jak w przypadku każdego względnie nowego wynalazku, nie wszyscy są entuzjastami. E-papierosy są z nami od niedawna i nadal brakuje specjalistycznych badań na szeroką skalę.

Co jakiś czas w prasie czy sieci pojawiają się nagłówki typu „E-papierosy jednak szkodzą!”. A pod nimi informacje, że naukowcy (japońscy, francuscy, czy jeszcze jacyś inni) przeprowadzili badania i na przykład jeden na dziesięć przebadanych e-papierosów zawierał substancje rakotwórcze nie mniej groźne niż te w papierosach tradycyjnych. Zastanawiające jednak, że takie artykuły z reguły nie podają konkretów – kto dokładnie przeprowadził badania, kiedy i na jakiej liczbie e-papierosów.

Dla niektórych sygnałem ostrzegawczym jest, iż w części państw sprzedaż i korzystanie z e-papierosów są nielegalne lub znacznie ograniczone. Sami producenci widzą w tym jednak zakulisowe naciski ze strony lobby farmaceutycznego i tytoniowego, dla których to upowszechnienie e-papierosów może być zagrożeniem. Sprzedaż e-papierosów obniża także dochody państwa z akcyzy i ten fakt może nie być bez znaczenia w tym, jak nieprzychylnie są one nieraz traktowane przez prawo.

4. Decyzja należy do ciebie!

Z badań wynika, że e-papierosy mają całkiem nienajgorszą skuteczność, gdy mowa o rzucaniu palenia. Jeśli próbowałeś już wszystkiego i nie przyniosło to rezultatów, czemu by nie uciec się i do tej metody?

Czasem, wyrażając nieufność do jakiegoś leku, pytamy: „A czy to mi na pewno pomoże?”. I nieraz słyszymy w odpowiedzi: „Na pewno nie zaszkodzi”. W przypadku palaczy i e-papierosów odpowiedź tę trzeba by było nieco zmodyfikować: „Na pewno nie zaszkodzi wam bardziej”. A skoro tak, może warto to przemyśleć?

4 Comments

  1. olena

    27 września 2016 o 08:05

    Oczywiście, że szkodzi! Wprawdzie nie śmierdzi, ale to nadal paskudny nałóg niezależnie od tego czy będzie się używało tradycyjnych papierosów czy elektronicznych. Moje zdanie raczej się pod tym względem nie zmieni.

  2. karakan_01

    28 września 2016 o 15:20

    Trudno uznać, że nie szkodzi. Mniej, być może. Dopiero po latach okaże się jaki mają wpływ na ludzkie zdrowie. Zaostrzenia co do palenie e-papierosów nastąpiły od niedawna.

  3. Anty

    4 października 2016 o 15:04

    E-papierosy szkodzą tak samo jak normalne papierosy, przecież to nikotyna. Nie wiem o czym tu dyskutować.

  4. Asia

    6 października 2016 o 11:53

    każdy papieros szkodzi, nie ważne czy zwykły czy elektroniczny. Najlepiej w ogóle nie palić, będziesz zdrowszy

dodaj odpowiedź

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *